Forum www.30.fora.pl Strona Główna www.30.fora.pl
azyl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ambicje i plany rodziców

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.30.fora.pl Strona Główna -> Kraina Łagodności
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Famm




Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:56, 10 Maj 2009    Temat postu: Ambicje i plany rodziców

Czy dzieci powinny iść drogą wyznaczoną, zaplanowaną przez rodziców głównie w kwestii przyszłej drogi zawodowej, kariery, sposobu na życie ?
Czy takie założenia, projekty rodziców nie ograniczają w pewnym sensie niezależności umysłu młodego człowieka ? Rozumiem, że z jednej strony rodzicielskie kształtowanie, wpajanie pewnych wartości, odpowiedzialność za rozwój i edukację....ale z drugiej strony....No właśnie...jest i druga strona medalu.... Co o tym sądzicie ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seeni




Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:10, 10 Maj 2009    Temat postu:

Mam dwie córki - 12 i 16-letnią. Młodsza od trzeciego roku życia ma skrystalizowane plany co do swojej przyszłości zawodowej- chce być weterynarzem. Starsza, z racji umysłu ograniczonego w zakresie przedmiotów ścisłych, zapewne dokona jakiegoś humanistycznego grzechu. Żadnej w wyborze nie zamierzam ani przeszkadzać ani pomagać. Moje ambicje odnośnie dzieci sprowadzają się do prostego życzenia- chcę, żeby były przyzwoitymi ludźmi.
Dodatkowo przepełnia mnie niezachwiana wiara, że owa przyzwoitośc pozwoli im być istotami szczęśliwymi.
Wydaje mi się, że to wystarczy. Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasiek66
druga matka Buddego



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 91 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:49, 10 Maj 2009    Temat postu:

Przy tych moich trzech budrysach wymyslanie kto kim bedzie nie wchodzi w gre.
I moze to dobrze. Jak ma sie wiecej dzieci to człowiek nie zamecza ich tymi wszystkimi zajeciami, ktore soadaja na jedynaka (przygladam sie jedynakom wsrod dzieci moich znajomych)
To o co proszę chłopakow, to zeby uczyli sie jezykow, byli ciekawi świata i koniecznie, ale to koniecznie szukali w swoim zyciu pasji. Bardzo chciałabym zeby wykonywali w zyciu zawod który bedzie sprawiał im radosc. Nawet jezeli ktorys miałby byc stolarzem, ale szczesliwym, ktory kocha dłubanine w drewnie- to niech tak bedzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Famm




Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:54, 10 Maj 2009    Temat postu:

kasiek66 napisał:
Przy tych moich trzech budrysach wymyslanie kto kim bedzie nie wchodzi w gre.
I moze to dobrze. Jak ma sie wiecej dzieci to człowiek nie zamecza ich tymi wszystkimi zajeciami, ktore soadaja na jedynaka (przygladam sie jedynakom wsrod dzieci moich znajomych)


Jestem jedynaczką....i ambicje moich rodziców odzywają się do mnie jak bumerang i przypominają o sobie...pomimo tego, że jestem po trzydziestce....Niektórzy rodzice wcielają w życie coś niezrozumiałego dla mnie - miłość warunkowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasiek66
druga matka Buddego



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 91 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:01, 10 Maj 2009    Temat postu:

Ja nawet probuje ich zrozumiec. Chca zeby ich dzieci miały lepiej od nich, tylko za jaka cene? I czy ten pomysł , ktory oni maja jest najszczesliwszym dla dziecka? Najczesciej nie jest tak do konca. Z czego to wynika? Hmmm z tego trudnego odcinania pępowiny wsrod naszych rodakow?

Dzis podpisałam synowi pozwolenie na jednorazowa prace w dobrym hotelu. Bedzie kelnerował przy jakims cateringu. W srodku tygodnia od godz 18 do 23. Nastepnego dnia do szkoły. O co zapytałam? Czy ma pojecie jak sie podaje do stołu, z ktorej strony trzeba podejsc do klienta itd. Za te prace dostanie 60 zl.
Po co to pisze? Poniewaz podpisuje sie pod wychowywaniem dzieci poprzez prace od najmłodszych lat. Zeby uczyły sie poszanowania pieniadza i widziały czego w zyciu nie chca wykonywac jako zawodu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jayin




Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 214 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:47, 10 Maj 2009    Temat postu:

Ja chcę przekazać dziecku wszystko to, co potrafię przekazać i, co wg mnie, jest warte przekazania. Mó pogląd na świat, moje hobby, moje wartości. A ile ona z tego weźmie - to już jej sprawa... Nie będę jej zmuszać do realizowania mojej wizji pt. "Moja Córka". Chociaż pewnie podświadomie będę kombinować w tym kierunku Cwaniak

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasiek66
druga matka Buddego



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 91 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:12, 11 Maj 2009    Temat postu:

Jay gdybys miała dobrze prosperujaca firme powiedzmy znane biuro arcjitektoniczne- to nie chodziłoby Ci po głowie skutecznie przymusic Młodą, zeby skonczyła takie studia i przejeła rodzinny biznes?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malena
trzcina myśląca stale pieniąca



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Www :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:30, 11 Maj 2009    Temat postu:

A wiecie, ja trochę żałuję, że mnie moje ...eee... 'uzdolnienia'... odrzuciły het het od tego, co robią moi Rodzice. Czasem żałuję, że nie poszłam w ich ślady, że nie mogę przejąć 'zawodowych tradycji rodzinnych' i z nimi, w ich branżach, pracować.
Bardzo cenię rodzinną tradycję i przyglądam się czasem z pewną 'zazdrością' i zarazem głębokim podziwem, kiedy widzę, jak pomiędzy pokoleniami ma miejsce wymiana doświadczeń, konsultacje, kiedy wzajemnie się wspierają i zachęcają do działania oraz kiedy po prostu w obszarze zawodowym rozumieją


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasiek66
druga matka Buddego



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 91 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:44, 11 Maj 2009    Temat postu:

Mal takie stanowisko rodzicow jak najbardziej rozumiem. Prawdziwe imperia budowane były z dziada pradziada.
Nie pojmuje natomiast, jak mozna zmuszac dzieciaka do tego, zeby wykonywał zawod np, adwokata, albo ginekologa- bo sa dobrze płatne, w momencie kiedy rodzice niczym takim nie zajmowali sie. A ich dziecko marzy np zeby miec zespoł muzyczny i pisac piosenki, albo cokolwiek innego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Famm




Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:19, 11 Maj 2009    Temat postu:

malena napisał:

Bardzo cenię rodzinną tradycję i przyglądam się czasem z pewną 'zazdrością' i zarazem głębokim podziwem, kiedy widzę, jak pomiędzy pokoleniami ma miejsce wymiana doświadczeń, konsultacje, kiedy wzajemnie się wspierają i zachęcają do działania oraz kiedy po prostu w obszarze zawodowym rozumieją


To ma swoje dobre strony, bo rośnie się od małego dziecka poznając najskrytsze tajniki danej profesji, ducha danego zawodu. Czuje się to i poznaje od kuchni ( czego na pewno nie oddają studia )....ale kiedy wszystko jest z góry zaplanowane przez rodziców i nie bierze się pod uwagę faktu, że dziecko może mieć inny pomysł na siebie i na życie, i że jego umysł jest niezależny to nie jest to już taka bajka....Kiedy miłość rodzicielska zaczyna być za "coś"....to sorry, ale to jest trochę toksyczne...Miłość rodziców za konkretne osiągnięcia....?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jayin




Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 214 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:42, 11 Maj 2009    Temat postu:

kasiek66 napisał:
Jay gdybys miała dobrze prosperujaca firme powiedzmy znane biuro arcjitektoniczne- to nie chodziłoby Ci po głowie skutecznie przymusic Młodą, zeby skonczyła takie studia i przejeła rodzinny biznes?


u mnie w rodzinie są takie biura architektoniczne Kwadratowy
niby nikt mnienie przymuszał OFICJALNIE, ale gdzieś tam w żartach czy podtekstach zostałam "zasugerowana". no i polazłam na te studia architektoniczne, urbanistyczne... nie powiem - temat mnie interesuje żywo do dziś. machnę czasem jakiś projekt na użytek własny (co mi sie wymysli, to mi mąż wybuduje oczko wlasnie się męczy z domkiem wypoczynkowym d'oh! ), ale żeby tak zawodowo... eee... rzuciłam to na początku piątego roku w diabły. dotarło do mnie, że to bardziej ambicje rodzinne, niż moje.

nie objęłam więc preesury żadnego biura ani nic, użeram się z własną firmą w podobnej branży (reklama, grafika i drukarnie), i jestem z tego zadowolona, chociaż czasem wykończona robotą. ale satysfakcję mam. bo robię, co lubię.

dlatego też NA PEWNO nie będę "ukierunkowywać" Baśki, żeby "przejeła" moj byznes... a jesli odziedziczy po nas te "talenta" różnorodne plastyczne czy jakieś tam inne - to może je rozwinie i bedzie pracowac w tym samym zawodzie co ja, ale rownie dobrze z tymi talentami moze zostanie kiedyś np. szaloną księgową, uwielbiającą nauki ścisłe, z lekkim zacięciem hobbystycznym do malowania martwej natury klasy "Jabłko, jabłko, pomidor, dzbanek, krzeslo"

oby tylko była zadowolona i spełniona w tym co robi.
tego bym chciała dla niej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasiek66
druga matka Buddego



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 91 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:49, 11 Maj 2009    Temat postu:

Famm napisał:
...Miłość rodziców za konkretne osiągnięcia....?


Koleżanka prowokuje Razz
Miłosc rodzicielska bezinteresowna, wielka, pomimo błedow dzieci, pozwalajaca im na odbieranie przykrych konsekwencji i czekajaca zawsze zeby przytulic


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Famm




Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:01, 11 Maj 2009    Temat postu:

kasiek66 napisał:
Famm napisał:
...Miłość rodziców za konkretne osiągnięcia....?


Koleżanka prowokuje Razz
Miłosc rodzicielska bezinteresowna, wielka, pomimo błedow dzieci, pozwalajaca im na odbieranie przykrych konsekwencji i czekajaca zawsze zeby przytulic


Koleżanko Kasiu...uważam podobnie jak TY. Miłość rodzicielska powinna być przede wszystkim bezwarunkowa. Chodzi o to, że ja odczułam na własnej skórze tą rodzicielską miłość warunkową i obserwuję podobne metody wychowawcze wśród ludzi z bliskiego mi otoczenia, z mojego pokolenia. Miłość za osiągnięcia z "górnej pólki" To jest toksyczna miłość....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jayin




Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 214 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:05, 11 Maj 2009    Temat postu:

wiesz, Famm.. może to nie miłość ZA osiągnięcia, tylko chęć, by dzieci coś osiągnęły, co wg rodziców jest czegoś warte - właśnie z tej miłości?

tu pozostaje wiec jedynie kwestia dyskusyjna temat wartosci, jakie wyznaja rodzice i co wg NICH jest dla dziecka dobre. czy to co oni sami uwazaja za dobre, czy tez to, co dziecko samo chcialoby osiagnac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kewa
niepoprawna optymistka



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 138 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:18, 09 Lut 2010    Temat postu:

Właściwie, nie będę zakładać nowego tematu, można problem podłączyć.
Toczę wojnę z najstarszym synem o Internet. Wszystkie jego działania zaczynają się i kończą przy kompie. Zabroniłam mu przesiadywać w necie nocami i nie dalej jak wczoraj w nocy wstawałam przed 2:00 na siku, a Paweł słuchawki na uszach, leży na kanapie, laptop na krzesełku obok. Wkurzyłam sie strasznie, ale jeszcze bardziej tym, że zaczął się głupio tłumaczyć. Że: jest dorosły, że nie może spać, bo ma inny zegar biologiczny, że przecież w niczym mi nie przeszkadza, bo robi to po cichu, itp. Powiedziałam, że jak tego nie wyłączy natychmiast będę zabierała mu laptopa na noc Blue_Light_Colorz_PDT_45
Myślałam, że na tym dyskusja się zakończy, ale gdy zadzwonił przed chwilą, że wybiera się do sklepu (skończyła mu się karta w telefonie, nie żadne tam ziemniaki, pieczywo...) zażartowałam, że tak wcześnie wstał, a on na to, że musimy porozmawiać, że żadnego zabierania laptopa, że on czytał, że siedzenie w necie to nic złego, bo przecież nie może spać, bo ma inny zegar biologiczny...bla... bla... bla...
Znalazłam coś takiego: [link widoczny dla zalogowanych]
Paweł ma wszystkie objawy uzależnienia. Dopiero chodziliśmy po lekarzach, żeby wyjaśnić jego ciągły ból głowy, gorsze wyniki krwi (czasem oddaje honorowo). Tęsknię za tamtym pełnym życia chłopakiem, dla którego liczył się tylko sport, który był szczuplutki, zdyscyplinowany i zawsze w ruchu


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kewa dnia Wto 14:34, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedrus
.



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:53, 09 Lut 2010    Temat postu:

Kewo Twój syn jest już studentem czy pomylił mi się z synem Lulki?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kewa
niepoprawna optymistka



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 138 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:57, 09 Lut 2010    Temat postu:

Jest na 4 roku teleinformatyki, niestety Sad Jestem już po rozmowie z nim, w sumie do przodu, doszliśmy do jakiegoś konsensusu, mam nadzieje na lepsze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jayin




Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 214 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:30, 10 Lut 2010    Temat postu:

wiesz co, kewa... wydaje mi się, że takie uzależnienia internetowe to ponad połowa studentów, jeśli nie więcej, przeżywa :> uroki technologii i postępu... świat realny stał się mniej atrakcyjny i o wiele bardziej problematyczny i trudniejszy, niż ten wirtualny. dlatego chyba ludzie, nie tylko młodzi, wolą siedzieć przed kompem, niż działać w IRL.

można to nazywać uzależnieniem i jeśli wpędza człowieka w problemy zdrowotne - to jak nbajbardziej należy ograniczać. ale jeśli jest to "mało szkodliwe" dla zdrowia (nie ma chyba rzeczy zupełnie nieszkodliwych...), czyli dawkowane rozsądnie, a nie 20 h na dobę - to nie ma o co kruszyć kopii... teraz życie toczy się i w realu i w internecie.

chociaż rzeczywiście, dużo lepiej - wg mnie - jest, gdy ludzie mają pasje i zajęcia w IRL, a nie w sieci :> ale... to już indywidualne upodobania. ja wolę jechać na żagle, czy w Polskę, na festiwal, a ktoś inny woli spędzać czas w sieci, na Facebooku np. i oglądając YouTube. Dla mnie to marne spędzanie całego wolnego czasu, ale to tylko MOJE ZDANIE. bo JA mam inne zapotrzebowania i chęci. ale np. moja młodsza siostra - ooo... to już typowe Dziecko Internetu... Cwaniak

nie walczę z nią, ale ma np. wydzielone godziny w których siedzi na sieci i ganiam ją spać wcześniej. ale to 12-latka, więc zupełnie inna bajka niż "dorosły 20-latek".

na pocieszenie powiem ci, że ja w wieku 20 lat też tkwiłam z nosem w sieci ciągle...Smile ale przeżyłam. tylko fakt, że trochę oczom to zaszkodziło.
i tak przez wiele lat (no, na zmianę z żaglami i szantami). ale przeszło mi. teraz już jestem "uzależniona wybiórczo" Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kewa
niepoprawna optymistka



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 138 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:29, 15 Gru 2010    Temat postu:

To teraz muszę o drugim synu
Kornel zrobił nam wszystkim niespodziankę. Jako jedyny z całej szkoły, ba, nawet z wszystkich gimnazjów na terenie gminy, zakwalifikował się do wojewódzkiego etapu konkursu: "zDolnyślązaczek" Dancing z przedmiotów ścisłych.
On to chyba po mamie taki mądry Hyhy i na dodatek jest najmłodszy, bo edukację zaczął rok wcześniej. Jak sobie przypomnę wychowawczynię z przedszkola, która prorokowała, że Kornel sobie nie poradzi, to...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedrus
.



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:03, 15 Gru 2010    Temat postu:

Tylko pogratulować.
Jednak co to znaczy dobrze wyjść za mąż... jak się znajdzie odpowiedniego partnera to i się potem rodzi zdolniaczków.
Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kewa
niepoprawna optymistka



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 138 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:02, 15 Gru 2010    Temat postu:

Tak pewnie powie moja teściowa (albo przynajmniej pomyśli ). Mała poprawka - z matematyczno-fizycznej części jeszcze nie ma wyników. Ten, dzieki któremu się zakwalifikował to część biologiczno-chemiczna, bo do obu przeszedł kwalifikacje wewnątrzszkolne Smile
Dzięki za gratulacje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kewa
niepoprawna optymistka



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 138 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:02, 07 Sty 2013    Temat postu:

Wiedziałam, że gdzieś tu się chwaliłam moim dzieckiem. Pochwalę się raz jeszcze. Kornel zakwalifikował się do wojewódzkiego etapu konkursu z j. angielskiego. Pełne zaskoczenie, bo jemu to tak przyszło niechcąco zupełnie. Wstydził się pani odmówić, a ona go zgłosiła. Znając mojego orła, to na tym się skończy, bo jak już trzeba przysiąść to jemu się zupełnie nie chce. Jeśli włączycie aktualności z dnia 2013-01-04, to od 7 minuty jest o Kornelu, a nawet on tam mówi parę słów. Smile
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedrus
.



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:52, 07 Sty 2013    Temat postu:

Chłopak bardzo Kewo podobny. No i zdolny, zdolny jak wszystkie dzieciaki Kewy, ech tak jeszcze żebyś ich miała ze 20 los państwa polskiego byłby bezpieczny

ps
Nauczycielka sama wygląda jak dzieciak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kewa
niepoprawna optymistka



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 138 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:18, 07 Sty 2013    Temat postu:

fedrus napisał:

ps
Nauczycielka sama wygląda jak dzieciak

Nauczycielka fajna - sama ją dopiero w internecie zobaczyłam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kewa
niepoprawna optymistka



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 138 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:42, 22 Sty 2013    Temat postu:

Niestety, szkoła zawiodła na całej linii. Pani nauczycielka wyjechała na narty, akurat w terminie kolejnego etapu konkursu. Nie zrobiła nic, aby Kornela przygotować, a trzeba było omówić 6 książek. Po uwadze Kornela wyznaczyła w zastępstwie inną panią. Już na pisemny syn nie chciał jechać, ale w końcu nie wypadało mu już się wycofać. Etap przeszedł, ale dziś na ustny już nie pojechał - nie czuł się na siłach. Wkurza mnie, bo potem szkoła się chwali zdolnymi uczniami, podnosi ją to w rankingu, ale tak naprawdę wszystko jest zasługą samych uczniów. Not talking

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedrus
.



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:54, 22 Sty 2013    Temat postu:

Szkoda - tak się poddać bez walki. Skoro doszedł do takiego etapu to kompromitacja mu nie groziła.

Ale słyszałem, że nie tylko Kewa ma tak uzdolnione dzieci.
Dumna mamo, która w nagrodę z świetne wyniku w nauce zabierzesz swoje dziecko do aquaparku proszę się pochwalić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Indian Summer
Indiiwidualistka Uśmiechnięta



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 73 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:59, 22 Sty 2013    Temat postu:

hahhahahah....
Fedrusiński Shame on you

no to się chwalę, no... średnia 4,85 i jakieś stypendium ma dostać za to...
chociaż w 4 klasie podst to pewnie nie jakiś mega wynik...ale piąta chyba w klasie jest, a ich klasa jest najlepsza w szkole wśród 4do6...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kewa
niepoprawna optymistka



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 138 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:35, 22 Sty 2013    Temat postu:

Indii, gratuluję! A z czego jest najlepsza? Smile

Fedrus, właściwie dobrze, że nie pojechał, bo złapał wirusa i trzymał się blisko kibelka cały dzień.
W sumie też nie lubię rezygnować tuż przed metą, ale Kornel jest strasznie uparty. Tak jak było z XIV-stką w zeszłym roku. Not talking


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Indian Summer
Indiiwidualistka Uśmiechnięta



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 73 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:44, 22 Sty 2013    Temat postu:

Trudno na razie powiedzieć, ale wrażenie mam, że jednak bardziej humanistyczna jest niż ścisła... łapie angielski, z polskim też jest ok, nad matmą musi posiedzieć z nią Tata, ale to mam wrażenie w sporej mierze lenistwo, bo to ją mało interesuje zwyczajnie no o 4 z matmy musiała zawalczyć...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kewa
niepoprawna optymistka



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 138 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:57, 22 Sty 2013    Temat postu:

Dziś wyczytałam, że łatwiej humanistę nauczyć liczyć, niż inżyniera rozumieć, czy jakoś tak.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kewa
niepoprawna optymistka



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 138 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:53, 06 Gru 2016    Temat postu:

Przeczytałam temat. Wieki temu. Mam wrażenie, że całkiem inna epoka, inne zmartwienia i radości, eh...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.30.fora.pl Strona Główna -> Kraina Łagodności Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin